Jesienne poranki i popołudnia...
Nasze ręce pomagają, nasze serca dobre są, zaś nasze głowy stają się coraz mądrzejsze, dłonie sprawniejsze, a nogi szybsze... Wspólny czas spędzamy wesoło, mamy różne aktywności, np. uczymy się współpracy (dzięki "packom" na muchy :-)), kodujemy, tworzymy rytmy, układamy własne jesienne kompozycje ("korki" dobra rzecz:-)), ostatnio dużo rozmawiamy o zachowaniu w restauracji (czyt. przy stole, podczas obiadu:-)), a gdy pogoda dopisuje wychodzimy na dwór. I jeszcze wiele, wiele innych...
PS Sztućce są jednak bardzo intrygujące... i aż się proszą, aby na nich zagrać, ale spokojnie - wiemy, że nie służą do zabawy, staramy się bardzo, aby je ładnie trzymać, a nóż to już bardzo "poważna sprawa", ale czyż nie pięknie nakryliśmy dla gapoMelki?